Pełnia
Wróć do listy artykułów

Strach przed porażką

Czemu słowo “porażka” brzmi tak strasznie, podczas gdy “sukces” zdaje się być niczym lejący się miód? Porażka jest elementem ciężkim do przetrawienia, a dla tych, którzy się jej obawiają wygląda niczym przerażający potwór. Strach przed porażką tworzy strefę wokół nas, która oddala sukces w tak daleką przyszłość, że ciężko już liczyć na to, że zjawi się w porę.

Strach przed porażką w dużej mierze powoduje nietrafiony wydatek siły. Z góry obstawiamy, że mamy jej ograniczoną ilość – nasz czas, wysiłek i chęci mogą nie wystarczyć aby wspomóc tę odrobinę szczęścia. Czy podjęlibyśmy się działania wiedząc, że będzie ono z góry skazane na porażkę? Z reguły wolimy nie trwonić sił – zdobyć możliwie najwięcej jak najmniejszym kosztem.

Zastanawiając się nad potencjałem porażki nie możemy pominąć tak ważnej kwestii jak motywacja wewnętrzna. Nie zewnętrzna, bo ta może nas popychać tylko póki istnieje bodziec i zgadzamy się na nią. Ta, która jest w głębi nas, daje nam siłę prosto z idei, za którą podążamy. Nie chcemy przecież biegać wokół góry, lecz zdobyć jej szczyt – psychicznie pokonać ją w walce.

Jeśli więc podejmujemy jakikolwiek wysiłek tylko dlatego, że “somsiad ma lepiej”, to nie dość, że to motywacja zewnętrzna, to jeszcze może być spektakularną porażką. Wszak życie sąsiada może nie być tym czego w głębi chcesz dla siebie. Nie daj wodzić się za nos cudzym życiem. Zielona trawa będzie rosła w Twoim ogródku jak o nią zadbasz, nie zaś wówczas gdy wyrwiesz ją z korzeniami z poletka sąsiada.

Sukces a porażka

Sukces, to taki szczęśliwy brat Porażki. Każdy go lubi, bo zawsze idzie do przodu i zmienia przestrzeń – choć nie zawsze w dobrym kierunku. Mimo to rośnie, rozwija się, nie staje w miejscu. Sukces nie oznacza, że została ukończona praca, lecz że wydatek naszej siły ma w sobie zgodną reakcję ze światem.

Ten stan zadowolenia wynika z odczuwanego postępu. Otoczenie jest lepiej poznane, ludzie oferują więcej, bo i my jesteśmy lepsi i bardziej otwarci na doświadczanie szerszego spektrum działań. Ten brak oporu, którego doznajemy po wykonaniu zadania jest właśnie odczuwanym przez nas sukcesem.

Wyobraź sobie, że każde Twoje działanie jest skazane na sukces, a wszechświat za każdym razem potakuje z aprobatą i grzecznie ustępuje Ci pola.

Te dwa stany łączy zależność od człowieka. Im większe stawiamy wymagania tym mniej spotykany jest sukces, bo wymaga on osiągnięcia poziomu, który sobie nałożyliśmy. Tym samym dla każdego będzie on wyglądał inaczej. Dla niemowlaka opanowanie chodzenia na dwóch nogach, gdy dla dorosłego człowieka stabilne zarobki, znalezienie drugiej połówki, czy przekroczenie własnych ograniczeń o kolejny krok.

Zrozumieć strach przed porażką

Spójrzmy na porażkę. Mając w wyobraźni duchowe wzloty do samego stwórcy, traktujemy innych jako gorszych, bo ich jedynym działaniem jest obejrzenie kolejnego odcinka ulubionego serialu. Biedni kpią z bogatych, że ci nie mają dobrych związków. Bogaci szydzą z biednych, że nie stać ich na dostatnie życie. Kapłani różnych religii mówią o grzesznikach, a grzesznicy o herezjach kapłanów. Można by tak wymieniać w nieskończoność.

Tym samym wszystko może być porażką, wszystko może być sukcesem. Nie ma żadnej ustalonej reguły, a wybór tkwi ciągle w nas samych. Człowiek traktując każde działanie jako potencjalną porażkę nie rzuci sobie wyzwania i będzie oszczędzał energię. Tym samym spełni porażkę, gdyż siedząc w miejscu nie rozwija się samodzielnie.

Efekt Golema mówi, że nasze negatywne nastawienie może przybrać formę samospełniającej się przepowiedni. Wystrzegajmy się więc czarnych proroctw, które sami na siebie zsyłamy. Usiłując wyprzeć porażkę negacją, zauważmy, że “totalnie czegoś nie chcąc”, totalnie wiążemy się z biegunem, w którym już to mamy. Mózg aby wiedzieć czego ma nie robić, wpierw musi o tym pomyśleć. Tak jak w teście: “Nie myśl o różowym słoniu”.

Człowiek traktujący działanie jako drogę do sukcesu, otwiera się na niego i przestaje walczyć ze sobą. Efekty, mogące zostać odebrane przez innych jako porażki, ukazują się dla niego jako możliwości szerszego poznania. W konsekwencji układając się w ścieżkę do sukcesu, o który mu chodziło.

 

Komentarze mile widziane.