Pełnia
Wróć do listy artykułów

Przedmioty magiczne – rodzaje i działanie

Od zawsze magowie czy szamani, bazowali na przedmiotach nasyconych magią. Wlewali w nie swoją siłę i koncentrując wolę na nich, rzeźbili właściwości, którymi potem promieniował dany obiekt. Nazwane artefaktami, ze względu na specyficzne obrzędy z nimi powiązane. Dziś wielu ludzi słyszało przynajmniej raz o talizmanach czy amuletach. A to nie jedyne przedmioty magiczne.

Przedmioty nasycone magią

Amulety, talizmany, wangi (laleczki voodoo), mojo (woreczki), łapacze snów, zaklęta broń – te i wiele innych przedmiotów miało określone znaczenie magiczne. W założeniu miały powodować pewne efekty w rzeczywistości, czy to pośrednio poprzez zmianę świadomości maga, czy bezpośrednio poprzez realny wpływ na przebieg wydarzeń lub obiekty rzeczywiste. W pewnym momencie, spopularyzowana została pewna myśl – na wskutek tego minerały zaczęły odgrywać coraz ważniejszą rolę w artefaktach. Coś, co na początku było tylko materiałem pod amulet czy talizman, samo stało się potężnym magicznie przedmiotem. Teoretycznie.

Same kamienie mają właściwości charakterystyczne dla swoich emanacji, lecz nie są specjalnie zaklinane, a więc minerały nie są artefaktami. Stanowią tylko wsparcie i formę, w którą można wlać swoją siłę. Zaprzecza to trendowi, który mówi, że dany minerał (np. kryształ górski) jest uniwersalny i działa w sumie na wszystko, a możliwości jego wykorzystania są praktycznie nieograniczone.

Rzemiosło magiczne

Tworzenie struktur energetycznych, czyli amuletów itp., to rzemiosło, które ma pewne zasady i ograniczenia dla twórcy. Jedno z tych praw mówi, że twórca nie jest w stanie stworzyć obiektu lepszego od jego samego. Oznacza to, że artefakt nie będzie potrafił wykonać czegoś, co mag nie potrafi lub świadomie nie umie posługiwać się daną mocą np. tworzyć osłon.

Inne z praw mówi jasno – skończone działanie nie da nieskończonych efektów. Tym samym niemożliwe jest istnienie artefaktu, który trwałby do końca świata i dłużej, gdyż ilość siły oraz woli musiałaby również być nieskończona. Kolejną rzeczą jest ograniczone działanie artefaktu. Ilość pracy włożonej w przedmiot będzie wyznacznikiem jego siły i długości trwania.

Dodajmy do tego masę ograniczeń w materii oraz zdolności do programowania przez takiego maga i wychodzi nam już znacznie bardziej ograniczony zakres tego, co potrafi artefakt. Sprzedawane za kilka złotych wisiorki pozbawione są mocy jeszcze nim kupi je klient, a silnie działające talizmany tracą swą moc już po kilku dniach (ze względu na złe programowanie).

Nakładki czynią przedmioty magicznymi

Warto zaznaczyć, że sam przedmiot nie jest artefaktem – jest nim „nakładka”, którą tworzymy na przedmiocie, wpajając jej program, który będzie zdolny do oddziaływania. Gdyby mag działał wprost na formę, to obiekt zmieniałby się fizycznie i mógł przybrać najdziwniejsze formy. Nakładę można rzecz jasna usunąć, co wiąże się z „oczyszczaniem przedmiotów”.

Nakładki w wybitnej większości wpływają pośrednio na świat, poprzez umysł noszącego je człowieka. Pozwala to na dłuższe działanie i nie wyczerpanie zapasów siły w przeciągu kilku sekund. Wiąże się to jednak z ich słabszą skutecznością – człowiek wyrażający sprzeciw (choćby i podświadomy) nie skorzysta z takiego artefaktu. Ktoś, kto zgodzi się na jego działanie też nie odczuje nagle nieziemskich zmian w otoczeniu, choć wewnętrznie może czuć wiele zmian, bo nasycony magią przedmiot będzie oddziaływał na aurę lub ciała subtelne, przystosowując je pod program (stąd wymagana zgoda). W tym przypadku człowiek jest pewnego rodzaju wzmacniaczem, którego wykorzystuje się poprzez podłączenie pod energetykę noszącego.

Program do wszystkiego

Jakie program ma ograniczenia? Przede wszystkim poziom skomplikowania zależy od tego ile artefakt będzie w stanie zrobić oraz jak bardzo topornie będzie radził sobie z zjawiskami, na które natknie się prędzej czy później. Jeśli twórca nie przewidział żadnego limitu upustu energii, to amulet wyładuje się w pierwszej aktywacji w ciągu minuty – tym samym uzyskacie silną osłonę, ale tylko za pierwszym podejściem, bo jednorazowym. To jeden z najczęstszych błędów początkującego rzemieślnika.

Gdy amulet składa się z nakładki zawierającej zaledwie jedną intencję, to następuje dowolna losowość tego, co może wystąpić podczas korzystania – nieoczekiwane działanie albo jego zupełny brak, będzie w tym przypadku czymś naturalnym, gdyż nie zostały ustalone żadne sekwencje działań. Tym bardziej żadnych ograniczeń, co może storpedować energetykę człowieka i w konsekwencji poważnie ją uszkodzić. Jak więc należy programować? Co robić, by zrobić poprawnie działający amulet?

Podstawy programowania

Programowanie wybitnie przypomina tą samą czynność w informatyce. Coś z czegoś, ścieżki decyzyjne, sekwencje działań itp. – to wszystko musi znaleźć się w programie, jeśli chcemy być pewni działania amuletu. Przy czym musimy uważać, co programujemy. Program nie będzie ogarniał kwestii abstrakcyjnych takich jak np. spokój, miłość, obawa (a więc emocje) czy duchowość i reakcje typu agresja. Innymi słowy – jeśli chcesz zrobić program, który ma uspokoić użytkownika, to np. poprzez obniżenie ciśnienia krwi lub spowolnienie pracy serca (co wiążę się z zagrożeniami dotyczącymi zdrowia i życia!). Musi być konkret, bo to mechanizm.

Wszystko, czego twórca nie przewidzi spowoduje, że program zatnie się i nie podejmie żadnej decyzji lub zadziała zupełnie nieprzewidzianie i wykorzystując sekwencje, które posiada zacznie działać. W przypadku amuletu o silnych właściwościach oczyszczających, uzdrawiających lub bojowo-ochronnych, jest on w stanie uczynić niekiedy trwałe szkody w energetyce. Budując skomplikowany program, należy mieć na uwadze fakt, że im więcej wyborów, tym większe prawdopodobieństwo, że wystąpi błąd.

Programowania ciąg dalszy

Niewiele zrobisz z mocną kartą graficzną, gdy ramu będzie za mało. Podobnie jest z artefaktami – prócz programu potrzeba także odpowiednich materii, które będą zdolne do przejawiania wibracji, które w przedmiot wpisaliśmy. Struktura, którą buduje rzemieślnik, powinna być wytrzymała i zdolna do wytrzymania przeciążeń oraz odpowiednio zabezpieczona – inaczej rozleci się już po pierwszych użyciach. By tak nie stało się, należy odpowiednio precyzyjnie nacechować materie, by forma mogła istnieć przez dłuższy czas. Brak solidnej pracy nad tym czynnikiem powoduje, że u większości artefaktów, nakładka z programem rozpada się i przedmiot przestaje być magiczny albo podtrzymuje go tylko wiara w jego działanie.

Impregnacja wibracjami to nie wszystko. Potrzebny jest jeszcze ustawiony aktywator, który może być pasywny lub aktywny oraz funkcje czuwania i działania. Amulet na czuwaniu, będzie działał w stanie uśpienia, póki nie wykryje bodźca, który pobudzi go do działania. Aktywatorem może być samo założenie naszyjnika (np. poprzez ciepłotę ciała) lub wywołanie stanu emocjonalnego (odczytanie wzorca z aury). Należy pamiętać, aby to było coś konkretnego, bo im słabiej określony bodziec, tym gorzej z aktywacją.

Rodzaje artefaktów

Istnieje wiele odmian zaklętych rzeczy. Często nieświadomie ulubione przedmioty, które nosimy ze sobą, nasycamy szczególnymi emanacjami, które wspierają pewne cechy w nas lub dają poczucie ochrony. Jednak istnieją pewne kategorie, w których nasz przedmiot specjalizuje się, gdy w reszcie zupełnie nie daje sobie rady. Artefakty zdolne do działania w każdej przestrzeni i do każdej aktywności są dziś rzadkością. Nawet jeśli ktoś zdolny byłby w stanie je ożywić, to zapewne byłyby bardzo zwodnicze.

Amulet, to przedmiot, którego celem jest ochrona przed wpływami z zewnątrz. Równie często używany jest jako przedmiot o charakterze uzdrawiającym. Być może dlatego, że jednym z jego działań, jest możliwość usuwania już istniejących zanieczyszczeń.

Talizman ma za zadanie sprowadzać wpływy z zewnątrz, ale tylko te wybrane lub sam je generować. Pozwala to wzmocnić pewne cechy lub wytworzyć zdolność do czegoś. Przyciąganie nie ogranicza się tylko do wpływów, ale także i istot lub sił natury.

Wanga, czyli laleczka, którą bardzo często kojarzy się z voodoo, lecz była wykorzystywana w wielu formach także i gdzie indziej. Opierała się o magię wiązań, więc musiała składać się z elementów, które kojarzone były z daną osobą lub bytem. Jej działanie niekoniecznie musiało być negatywne – za jej pomocą można było leczyć, chronić, dawać siłę lub przyciągać pozytywne siły.

Mojo, to woreczki, w których trzymano najczęściej rośliny, ale także i minerały oraz zaklęte przedmioty. W swoim założeniu, taka torebka miała stanowić podręczny pakiet na specjalne okazje. Można więc było programować te przedmioty, by wzajemnie ze sobą współpracowały – ochronnie, wzmacniająco lub leczniczo. Często nie można je było już otwierać po zapieczętowaniu.

Rytualne przedmioty, których celem jest wzmocnienie nacisku na rzeczywistość lub zawezwanie istot, potrzebnych w rytuale (pieczęcie). Często stanowią zamiennik całkiem rozbudowanego kręgu, gdyż odpowiednio zrobione stanowią poważny atut w rękach maga. Athame, gemy, pokryte runami misy – to tylko kilka z przedmiotów, które stanowią wsparcie w odprawianym rytuale.

Podsumowanie

Artefakt może być nacechowany w różny sposób, co przełoży się korzystanie z niego. Istnieje opcja, by korzystać z niego mógł tylko sam twórca. Magia przedmiotu może być też stricte nastawiona na korzystanie przez tylko jedną osobę np. drogą przekazywania „daru”. Wpływa to wydatnie na precyzję w działaniu np. amuletu, który nie musi dostosowywać się za każdym razem do każdego kto go nosi. W większości przypadków jednak tworzy się nie indywidualnie, a bezosobowo – można wtedy sprzedać taki przedmiot każdemu, kto będzie chętny. Tutaj możliwości wiązań jest całe mnóstwo np. twórca-noszący lub noszący-drzewo.

 

W mojej ofercie istnieje możliwość zamówienia artefaktu. Jeśli chcesz dowiedzieć się o możliwościach tworzenia amuletu czy talizmanu specjalnie pod Twoje potrzeby, to napisz. Porady nic nie kosztują. amon.resner@gmail.com