Pełnia
Wróć do listy artykułów

Jak tworzymy poglądy?

O ilu rzeczach jesteśmy w stanie powiedzieć, że istnieją i działają na pewno tak jak zakładają nasze poglądy? Cywilizacja ludzi choć postępuje szybko do przodu, wciąż może tylko zakładać, co właściwie dzieje się u podstaw jej istnienia. Obserwujemy jedynie wąski wycinek rzeczywistości: światło widzialne, wystarczająco wyraźne częstotliwości dźwięku, dostatecznie intensywne zapachy i smaki, oraz odpowiednio mocny nacisk.

Specjalistyczna aparatura naukowców, służąca za przedłużenie zmysłów rozszerz nasze możliwości poznawcze. Jednakże, to co poza skalą, wciąż pozostaje niezbadane. Wiemy ile już wiemy, pytanie czy wiemy lub chociaż możemy sobie wyobrazić (zarówno jako jednostka, jak i całe społeczeństwo), o ilu rzeczach nie mamy jeszcze bladego pojęcia?

W jaki sposób człowiek ma samoświadomość? Gdzie ukryte są uczucia i myśli? Czy istnieje dusza? Dlaczego materia wydaje się być pusta i tylko niewielki ułamek procenta tworzy cały nasz widzialny świat? Gdzie istnieje granica dobra i zła i czy w ogóle te pojęcia są realne? Co robimy gdy śnimy? Jakie są możliwości człowieka i gdzie są granice jego potencjału? Czy istnieje inteligentne życie na Ziemi 😉 (i oczywiście poza nią)?

Wiele pytań, mało konkretnych odpowiedzi

Różne poglądy zarówno potwierdzają jak i zaprzeczają każdej możliwej perspektywie jaką wymyślił człowiek. Życie poza Ziemią? Oczywiście, prawdopodobieństwo daje nam kilka tysięcy cywilizacji po sąsiedzku z naszym układem słonecznym. Stwierdzenie oczywiste – przecież nie może istnieć tylko człowiek w tak wielkiej przestrzeni, bo to marnowanie miejsca. Ktoś inny, na pytanie “czy jesteśmy sami we wszechświecie?”, odpowie: Oczywiście, przecież nikt nam jeszcze nie odpowiedział, a nadajemy na każdym znanym nam paśmie od dobrych kilkudziesięciu lat.

Pytania fundamentalne tworzą tysiące równie prawdopodobnych odpowiedzi, zgodnych lub godzących w nasze dotychczasowe poglądy. Istnienie stwórcy, energii, informacji czy świadomości, które wykraczają poza ludzkie ograniczenia – to jedne z najbardziej głośnych koncepcji próbujących tłumaczyć nasze istnienie. Z naszej perspektywy musi istnieć jakieś rozwiązanie, bo to logiczne.

Zaraz… A kto powiedział, że świat jest logiczny? Tak właśnie docieramy do kolejnych dyskusji na temat prawdy i tego co można za nią uznać.

Dążę do tego, aby przedstawić Tobie pewną nieścisłość w naszych umysłach. Nie obserwujemy świata wprost. Intensywnie filtrujemy informacje, które do nas docierają, aby na koniec i tak przedstawić nasze poglądy, wychodzące z osobistych doświadczeń i przekonań, nie zaś obiektywnego podejścia do sprawy. To swoiste tworzenie obserwacji do teorii, aby świat mógł nam pasować, a nasze podejście i poglądy trwać niewzruszone – w końcu, komu chciałby się je co chwilę zmieniać?

Obserwacja do teorii

Znasz ten typ ludzi, którzy odratowani przez chirurga dzięki niesamowicie trudnej operacji, w której szanse na przeżycie ocierały się o ułamki procenta, nagle stwierdzają, że była to ręka stwórcy? Ciężko mi sobie wyobrazić upust bezsilnej furii lekarza, gdy ten słyszy takie wydumane poglądy. Przecież on sam, w pocie czoła, kilka godzin pracował nad pacjentem, aby ten przeżył. I gdzie w tym bóg? Wierzący pacjent wyjaśnia zaś, że to bóg, rękami chirurga go operował.

Jest to idealny przypadek opisujący budowanie obserwacji do teorii. Podchodząc do napotykanych doświadczeń w ten sposób, możemy chronić swoje poglądy i z łatwością dopasować sytuację do tego, co sądzimy, że jest. Jeśli więc nasza teoria ukazuje nam świat w rękach boga, to każda sytuacja będzie nim przesycona. Również ta zła – o ile zdarza się innym, jest ewidentnie karą od stwórcy. Gdy zdarza się samemu wierzącemu, to nagle bóg jest z tego wyłączony i winien jest diabeł we własnej osobie.

Jak dawno temu dostałeś napadu irytacji na osoby, które zaściankowo podchodziły do polityki? A zgrzytanie zębów, gdy ktoś totalnie nie zaznajomiony z elektroniką śmie twierdzić, że ona pierze mózgi? Jeszcze lepiej – osoba, która nawet laptopa nie potrafi włączyć, ma poglądy, że gry powodują brutalność i to samo zło!

Specjaliści, eksperci i frazesolodzy

To samo tyczy się wszelkich innych specjalistów swoich dziedzin. Wuj Klemens [Byznesman], próbował już wszelkich możliwych biznesów i żaden nie wyszedł, dlatego jego poglądy zakładają, że żadne samodzielne przedsięwzięcie nie wyjdzie i Tobie. Szwagier Stanisław [Multi-sportsman], siedząc przed telewizorem, potrafi dostrzec każdy błąd zawodnika podczas meczu, rzutu oszczepem, slalomu, pchania kuli, podnoszenia ciężarów i każdej innej dyscypliny sportowej na ziemi, mimo że większość WF’ów przesiedział na ławce ze zwolnieniem w ręku. Ciocia Eugenia [Osiedlowe medium], całymi dniami przesiaduje w mieszkaniu lub na ławce przed blokiem, a telewizja to jej główne “okno na świat”. W TV widziała, jak wygląda każdy zakątek świata, jak rozwiązać każdy problem i jaki krem do twarzy jest najlepszy. Jest jak osiedlowe medium, uzyskasz poradę na wszystko i dowiesz się ciekawostek na temat każdego, jeszcze zanim zadasz pytanie.

Mamy tu do czynienia ze specjalistami tworzenia obserwacji do teorii, którzy choć nigdy nie próbowali, lub próbowali i im się nie udało, znają odpowiedź na każdą zagwostkę. Nie ważne, że ludzie po kilku/ kilkunastoletnich, specjalistycznych przygotowaniach i po dziesiątkach lat praktycznych zmagań z problemem jeszcze go nie rozwiązali. Oni wiedzą lepiej. Warto jednak zauważyć, czy sami nie padamy ofiarą takiego myślenia? Zwłaszcza, gdy coś bardzo wykracza poza nasze dotychczasowe poglądy i tak bardzo nie chcemy tego przyjąć, że nawet nie mamy odwagi spróbować. Tkwimy wówczas w przeświadczeniu, że coś jest ograniczone wyłącznie do tego jak to postrzegamy, z góry zakładając, że cała głębia skończyła się metr mułu temu. Jest tak głównie dlatego, że mamy za dużego lenia by zmienić siebie i swoje utrwalone poglądy.

Na pewno kojarzysz niektóre, z raz po raz powtarzanych cytatów, powiedzeń i “frazesów”. Warto jednak zauważyć, że ten wciąż powtarzany “frazes”, jest jedynie fragmentem wypowiedzi ludzi, którzy rozumieli szerszy kontekst swoich przemyśleń. Niestety, głosiciele z całego przekazu wyjęli tylko jedno zdanie, które najbardziej ich zachwyciło i kompletnie pominęli całą resztę. Nic dziwnego, że gdy po raz 50 słyszymy “carpe diem”, to mamy ochotę coś chwycić i… Zastanowić się, czy pod powierzchnią, po której tak gładko się ślizgamy nie kryje się coś więcej? Czy zbadaliśmy już całość teorii, by określać jej wycinek mianem “frazesu”?

Teoria do obserwacji

Z założenia powinna być to typowo naukowa postawa względem świata. Historia zna jednak przypadki, gdy człowiek nie mogąc pojąc tego co widzi po prostu dopasował to do tego co znał. Teoria do obserwacji, to dobieranie wniosków na podstawie tego, co jesteśmy w stanie zaobserwować – z tego powodu, sposób ten, często jest używany przez materialistów czy naukowców.

Jest to najtrudniejsza opcja z dostępnych, gdyż wymusza na nas zmianę postawy względem środowiska. Nie zaś, dostosowywania go dla naszej wygody, której to człowiek wiecznie szuka. Jest to jednak właściwsza metoda, niż górnolotne stwierdzenia, do których obserwacje pasują tylko pozornie lub na pierwszy rzut oka je potwierdzają.

Obserwacje bez zakładanej z góry teorii są bardziej prawdopodobne i bliżej prawdy, niż z góry ukierunkowane obserwacje, które mają tylko potwierdzić wcześniejsze poglądy. Jest to podobne do szukania elementów na mapie. Gdy już znajdziemy ten, który jest nam potrzebny, to następne zerknięcie na mapę będzie powodować podświadome kierowanie wzroku właśnie w to miejsce.

Jak tworzymy poglądy?

Ludzie często tworzą poglądy pod własne upodobania bądź status społeczny. Przykładowo, Twoje poglądy dotyczące pieniędzy, mogą plasować je jako wyznacznik wartości dosłownie wszystkiego. Możesz nawet oceniać wartości innych ludzi na podstawie objętości ich portfela, czy posiadanych dóbr materialnych. Możesz też postrzegać pieniądze jako brudne i winić mamonę za wszelkie zło tego świata. Z pieniędzmi głównie będą kojarzyć Ci się problemy a nie możliwości. Z drugiej strony, Twoje poglądy na temat pieniędzy, mogą stawiać je w roli narzędzia – drogi do celu – i wygodnego, z perspektywy społeczeństwa, sposobu wymiany wartości. Przecież bogacz nie musi być skąpym złodziejem. Ktoś, może kompletnie nie czuć potrzeby zarabiania więcej, niż to, co starcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb.

W praktyce nie znamy czyjejś biografii i nie wiemy jakie motywy oraz przeszłe doświadczenia sprawiły, że dana osoba jest jaka jest i ma co ma. Nie chce nam się tworzyć nowego, indywidualnego folderu dla każdej napotkanej osoby czy zdarzenia. Bazujemy na tym co kiedyś usłyszeliśmy i przyjęliśmy za poprawne/ niepoprawne, fajne/ nie fajne, przyjemne/ nieprzyjemne itp. Teraz jedynie dobudowujemy do tego kolejne elementy, wzbogacając nasze istniejące od lat foldery (poglądy), o kolejne pliki (“obserwacje”).

Oczywiście, taki rodzaj “obserwacji”, jest subiektywny do szpiku kości. Dlatego zachęcam Cię do poświęcenia uwagi względem tego, jak Tworzysz własne poglądy. Z reguły nie żądamy od swojego umysłu uzasadnienia dla swoich wyborów. Jednakże, kiedy dokładniej przyjrzymy się momentowi, gdy wewnątrz nas pojawia się gotowa opinia na dany temat, będziemy w stanie dostrzec cień procesu, który ją tworzy. Zanim wydasz kolejny osąd, zastanów się na jakiej podstawie to robisz? Czy są to tylko Twoje przypuszczenia lub opinie, które gdzieś zasłyszałeś i puściłeś dalej, bez “zbędnych” refleksji? Czy faktycznie masz już dostatecznie dużo obserwacji by wytaczać teorię na jakiś temat? Nabyta dotychczas wiedza powinna być dla nas oparciem, nie zaś ograniczeniem w dalszym i głębszym poznaniu.

Ćwiczenie

[icon name=”clock-o” class=”” unprefixed_class=””] Czas trwania ćwiczenia: 15 minut

[icon name=”check-square-o” class=”” unprefixed_class=””] Opis ćwiczenia:

Bądź krytykiem top modelek (nie ważne jakiej płci jesteś). Zaobserwuj każdy marny szczegół, który wychodzi poza Twoje gusta.

Wystarczy wpisać na YouTube “fashion show” i wybrać pierwszy z brzegu pokaz mody, np. ten:

[icon name=”flag-checkered” class=”” unprefixed_class=””] Cele ćwiczenia:

Co chciałbyś widzieć w modelkach? Na potrzeby ćwiczenia, nie staraj się być obiektywny – bądź subiektywny do szpiku kości i oceniaj do woli. Jednocześnie zauważ co najmocniej przykuwa Twoją uwagę i co najbardziej Ci nie pasuje.

Gdy krytykujesz ludzi, którzy idą na szczyt, to czego tak naprawdę Ci brakuje? – Ich pasji, starań i zaufania do siebie, że mogą pójść dalej niż Ty to sobie wyobrażasz?

Zauważ, że krytyka jest wyrażeniem małostkowości i kompleksów we własnej osobie. Bo ta ma za duży nos, za mały biust, widać jej kości itd. Co jeszcze możesz zauważyć u siebie, gdy oceniasz innych?

Możesz to ćwiczenie wykonywać dosłownie wszędzie. Gdy idziesz chodnikiem i mijasz innych ludzi lub gdy z kimś rozmawiasz. Na jakie zachowania oraz elementy wyglądu innych osób zwracasz szczególną uwagę? Gdy stoisz w korku, spoglądasz na innych uczestnikach ruchu i ich samochody, co wtedy czujesz? Jak oceniasz kierowców, ich sposób jazdy oraz ich auta (oraz w jaki sposób ocena jednego z tych elementów nie rzutuje na pozostałe)? Gdy jedziesz autobusem, co myślisz o innych pasażerach? Obok kogo usiadłbyś z przyjemnością? Kogo nie chciałbyś na siedzeniu obok siebie?

To wszystko ma jeden cel – zauważyć o co sami nie dbamy u siebie. Nasze reakcje nigdy nie są przypadkowe. W końcu mieliśmy całe lata na ich wyszlifowanie, dlatego niekiedy nie zauważamy gruntu, po którym stąpamy. Jakakolwiek interakcja z innymi daje nam bogaty zasób informacji o nas samych. Obserwuj reakcje, które są skutkami Twoich myśli, a także towarzyszące im tło emocjonalne – dzięki temu dojdziesz do ich przyczyn, jak “po nitce do kłębka”.

 

Komentarze mile widziane.