Pełnia
Wróć do listy artykułów

Manifestacje duchów

Ezoteryka bardzo często opisuje manifestacje duchów czy bytów żywym. Zapoznając się z dziesiątkami tysięcy różnych nagrań, zdjęć czy odsłuchów, możemy z niepokojem stwierdzić, że tamten świat może w każdej chwili zalać fizyczność. Jednak spokojna obserwacja naszego środowiska zdaje się temu zaprzeczać. Dlaczego?

Pojawianie się dziwnych sylwetek, nagły chłód przenikający do szpiku kości, trzaski, kroki i stukania, śnieżenie telewizorów, przesuwanie i lewitacja przedmiotów, niepokojące głosy i nagłe dreszcze – spokojnie można wymienić jeszcze ze dwie setki różnych odczuć. Tutaj natrafiamy na wspólny dla wszystkich wrażeń trop. Temperatura, dźwięki, światła – to wszystko przewodzi materia eteryczna.  Manifestacje duchów mają zakotwiczenie w eterze, który odpowiada za przewodzenie fal elektromagnetycznych.

“Pod górkę”

Większość duchów, bytów czy innych istot, zamieszkuje przestrzenie astralu, który jest znacznie wyżej niż świat fizyczny. Pomiędzy nimi znajduje się eter – pomost, który umożliwia przejawienie w fizyczności jako takiej. Jest też matrycą dla świata materialnego, co powoduje, że wygląda całkiem normalnie – jeśli tylko nie zwrócimy uwagi na przetaczające się potężne fale sił i wpływów, łuki energetyczne oraz pola szczególnego promieniowania. Brak zakotwiczenia w postaci ciała fizycznego powoduje, że jakakolwiek sonda lub byt, nie ma łatwej drogi do manifestowania się w niższych materiach.

Chaos sił, z którymi musi zmierzyć się duch, dopełnia działanie naszej gwiazdy, której promienie zalewają całą Ziemię potokiem ognia (z punktu widzenia eterycznego). Ten wpływ działa niczym taran, spychając byty do cienia, w którym jego oddziaływanie nie ma takiej siły. W nocy jednak ten wpływ cichnie i możliwym stają się próby manifestowania swej obecności.

By jednak nie było tak łatwo – ciągle pozostają inne przeszkody. Hałas kreowany przez ludzi, to fala dźwiękowa, która również należy do poważnych przeszkód. Przewody i działająca elektronika czy choćby zwyczajna zapalona lampka, już może być przeszkodą nie do pokonania dla słabszego ducha. Prawdziwym strzałem w potylicę jest ciągle działający router lub aktywne połączenie w telefonie. Nawet niewielka lampka czy cicho puszczona muzyka, stanowi obciążenie dla całej sprawy, a wtedy nici ze straszenia ludzi. Co by nie mówić – duchy łatwego życia nie mają w naszym świecie.

Nocą zachodzi względny porządek – to właśnie wtedy rejestruje się największą aktywność duchów. Zwykle są to godziny od 1 do 4 rano, gdzie ludzie śpią i sami dbają o to, aby było możliwie najciszej i najciemniej (dla dobrego snu). Z tej właśnie furtki korzystają różni „goście”. Ich ścieżki w eterze, ograniczają siły, o których już mówiłem oraz cieki wodne, gęste materie i masa zanieczyszczeń, których człowiek nie zauważa, ze względu na swoje ciało fizyczne.

Duchy w maszynie

Tutaj dochodzimy do ciekawego wątku – interakcji bytów z elektroniką. Podczas mojej praktyki zauważyłem, że im silniejsza energetycznie osoba, tym bardziej kłóci się ona z coraz wydajniejszą elektroniką. Mój mistrz był akceptowalny jedynie, przez stare modele telefonów (stareńka Nokia 3310 rządzi!). Jego promieniowanie raziło wszystko wokół, zakłócając działanie czy przeładowując sieć. Prawdopodobnie silny duch, który jest zdolny do manifestacji, działa na bardzo podobnych zasadach.

Istnieje cała masa bytów, które występują na poziomie eterycznym i jednym z nich jest gremlin – legendarny stworek, mający na celu psucie elektronicznych komponentów lub wadliwe ich działanie. Nie są to jednak małe humanoidy, a zgęstki fludiów, które niczym ćmy, są przyciągane do źródeł zasilania, z którego czerpią pokarm.

W filmach o duchach, istnieje masa sugestii, że elektronika zdaje się mocno reagować na obecność niefizycznych gości. Jest to jak najbardziej prawdopodobne, gdyż zachowanie urządzeń, to jedna z wielu form zakłóceń, które występują, przy przechodzeniu ducha w bliskim obszarze. Trzaski w radiu, biały szum w telewizorze oraz szepty w komórce – to wszystko odchodzi do lamusa, ze względu na co raz silniejsze promieniowanie elektroniki. Obecnie „grzanie” tego promieniowania zaczął odczuwać już sam człowiek, co negatywnie wpływa na jego stan psychofizyczny, a otoczenie naładowane jest elektrosmogiem.

Czym jest elektrosmog? To chmura naładowanych cząsteczek, które zagęszczają się, przy obiektach i niczym opar, pokrywają atmosferę oraz wszystkie obiekty w niej. Tło elektromagnetyczne, które naruszane jest przez działającą elektronikę (a więc przepływający prąd), powoduje, że człowiek ma wrażenie przebywania w klatce lub gęstej mgle, a wtedy jego percepcja szaleje.

O co tyle zachodu?

Skoro tyle czuje przeciętny człowiek, to jaką męką jest przebywanie w eterze dla ducha z wyższych przestrzeni? Zadałbym jednak inne pytanie – skoro to jest takie trudne, to skąd manifestacje duchów w świecie fizycznym? Straszenie ludzi, jest tylko efektem ubocznym tego, co napotyka człowiek – jest to przecież coś obcego, nie z tego świata. Kontakt z żywymi, inwazja, a może ucieczka przed czymś gorszym? Te wszystkie sensacyjne sugestie są bardzo ciekawe, ale prawda jest znacznie bardziej prozaiczna.

Manifestacje duchów dotyczą głównie bytów, które żyją na poziomie eterycznym lub częściowo z niego korzystają oraz ludzkich dusz, do których nie dotarła jeszcze informacja o własnej śmierci (ewentualnie jest to pozostałość typu skorupa lub cień). Można więc powiedzieć, że wybitna część pojawiania się duchów, jest zrealizowana bez specjalnej woli z ich strony. Oczywiście pomijam tutaj przypadki prób skontaktowania się z żywymi bądź spirytyzm, ponieważ są dość rzadko występującymi obserwacjami.

Pozostaje w końcu już tylko jedna możliwość – chęć żerowania na ludziach bądź emanacjach tego świata, który jako cięższy, jest bardziej nęcący i chęć istnienia fizycznie, jest wręcz nieznośna. Powoduje to ciągłe dążenie istot demonicznych, do odczuwania zmysłami i jednym słowem mówiąc życia. Przekłada się to, na relacje o opętaniach i manifestacjach ich siły.

 

Czy kiedykolwiek przytrafiła Ci się jedna z sytuacji opisanych w tekście? Możesz podzielić się z nami swoim doświadczeniem w komentarzu.